Po tym jak ginekolożka, prowadząca moją ciążę zmieniła miejsce pracy, myślałam że już nie znajdę drugiej takiej cudownej. Stwierdziłam: trudno, będę jeździć na drugi koniec miasta i płacić miliony monet. Jednak wcześniej zaryzykuję. Tym sposobem trafiłam na Panią dr Wasiniewską-Przytułę. No i okazało się, że jestem super szczęściarą, bo Pani Zofia jest absolutnie cudowna pod każdym, nie tylko ginekologicznym, względem! Kompetentna - wszystko tłumaczy bardzo jasno i klarownie. Delikatna i dokładna - wyjaśnia i omawia każdą czynność krok po kroku. Mega sympatyczna - atmosferę podczas badania/zabiegu wprowadza taką, jaką tylko sobie można wymarzyć. Polecam z czystym sumieniem!

Bardzo miła, serdeczna osoba stawiająca trafne diagnozy.

Bardzo dobry ginekolog! Polecam Panią Doktor! Profesjonalistka w każdym calu. Do tego miła i sympatyczna osoba. Prowadziła moją ciążę od początku aż do rozwiązania. Przez cały okres ciąży była dostępna pod telefonem, szybko reagowała na każdy problem. Mam do Niej pełne zaufanie.

Pani Doktor, to Anioł! Chodzilam do roznych lekarzy, ktorzy faszerowali mnie tylko lekami kiedy nie mialam okresu, bez zadnych badan.. Kiedy trafilam do Pani doktor, zlecila badania, przeprowadziła dokladny wywiad, wszystko wytlumaczyla.. Dopasowala leczenie tak, ze mialam regularne miesiaczki, a pozniej dzieki niej zaszlam w ciaze i dzisiaj mam cudownego synka. Cala ciaze moglam na nia liczyc pod kazdym wzgledem. Ciaza byla zagrozona, dwa razy bylam na PC w Ujastku i za kazdym razem do mnie zagladala. W 35 tygodniu ciazy akurat trafilam na porodowke kiedy miala dyzur i od samego poczatku do samego konca porodu byla ze mna i pomagala sama obecnoscia i jak zwykle poczuciem humoru. Dr Zosia, to Aniol!

Najgorszy ginekolog z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia.Leżałam w szpitalu na Ujastku na patologii ciąży ze względu na 10 dni po terminie porodu. Na dyżurze tej pani miałam miec założony balonik(cewnik foleya) . Pani doktor zrobila to w taki sposób,ze z całego pobytu w szpitalu włącznie z porodem te kilka chwil wspominam najgorzej. Bylo to tak bolesne,ze aż się popłakałam choc wczesniej miałam informacje,ze to nie boli. Jedyna reakcja pani dr na mój jęk. Z bólu byl tekst ze jak ja chce urodzić skoro takie cos mnie boli. Urodziłam zdrowego syna na szczęście pani dr juz na dyżurze nie bylo . Dowiedziałam się od innych dziewczyn na oddziale ze pani dr jest mila ale dla pacjentek które chodzą do niej prywatnie,a gdzie powołanie?