Gdybym nadal mieszkała w Łodzi, an pewno byłabym ciągle pacjentką doktor Miecznik. Niestety, musiałam przenieść się na Pomorze. Zostaje mi tylko pochwalić tutaj na forum panią doktor i poradzić osobom, które mają taką możliwość, aby siędo niej zgłosiły, bo jest okulistką z prawdziwego zdarzenia, która nie przeocza żadnych niepokojących symptomów. Naprawdę ze świecą szukać takiej drugiej lekarki. Tym bardziej będę wdzięczna za wskazanie jakiegoś dobego okulisty na Pomorzu, bo na razie niestety nie znalazłam :(((

NAPRAWDĘ WYJĄTKOWA OSOBA, LEKARZ Z POWOŁANIA, A NIE PRZYMUSU CZY Z CHĘCI ZYSKU. DUŻO MI POMOGŁA, PONIEWAŻ CHORUJĘ NA CUKRZYCĘ I MÓJ WZROK Z ROKU NA ROK SIĘ POGARSZA. WIADOMO, ŻE NIE BARDZO DA SIĘ TO WSZYSTKO POWSTRZYMAĆ, ALE PANI DOKTOR STARA SIĘ ZMINIMALIZOWAĆ OBJAWY. PRZY TYM WSPIERA MNIE PSYCHICZNIE, CO RÓWNIEŻ JEST BARDZO WAŻNE, BO JESTEM OSOBĄ SAMOTNĄ I LECZE SIĘ NA DEPRESJĘ

Chodzę do pani doktor na wizyty z moją córeczką, która ją uwielbia i nie boi się wizyt w jej gabinecie. Cieszy mnie to, ponieważ Zuzia ma pwoażną wadę wzroku i już teraz wiadomo, że w przyszłości będzie się to pogłębiało. tym bardziej chcę, aby miała dobre wspomnienia z wizyt u lekarza i nie odczuwała żadnej traumy. Będzie jej łatwiej. Pani doktor też stara się jak najbardziej oswoić ją z aparaturą, badaniami itp.

Fachowiec to powinno być jej drugie imię. Bezbłędnie określa wadę wzroku. Dobiera odpowiednie szkła. Wszystko to w miłej atmosferze. Jest ciepłym człowiekiem, który nie odhacza pacjentów i nie przyjmuje ich taśmowo, ale próbuje ze wszystkimi porozmawiać i nawiązać kontakt. Duży plus!!!!

Do Łodzi przeprowadziłem się na studia filmowe. Nie mogłem ze sobą zabrać swojej okulistki hehe dlatego byłem zmuszony poszukać nowego specjalisty na miejscu. Trafiłem do doktor Miecznik i jestem bardzo zadowolony. Jest prawie tak dobra jak moja poprzednia okulistka ;) Ale tylko dlatego, że tamta to moja mama hehe ;dd