Nie mam znajomego, sprawdzonego ortopedy więc wyszukałam w internecie pana dr A. Kozłowskiego. Gdy przeczytałam, jaki to specjalista, gdy przeczytałam, że jest to lekarz roku, gdy przeczytałam, że jest to kierownik oddziału szpitalnego pomyślałam to jest właściwa osoba i na pewno pomoże mojemu Mężowi. Utwierdziły mnie w tej decyzji bardzo dobre opinie o panu doktorze. Więc umówiłam mojego Męża na wizytę. Po godzinnym opóźnieniu mój Mąż wszedł do gabinetu pana doktora po czym po 10 minutach wyszedł bogatszy w taką o to diagnozę: "ma boleć, proszę łykać apap" Wspomnę, że ta wizyta kosztowała nas 150 zł. Z wielką nadzieją szedł mój Mąż na tą wizytę, od 4 tygodni bardzo boli go bark, lekarz na pogotowiu, lekarz ogólny i w końcu pani rehabilitantka mówili Mu, że trzeba iść do specjalisty-ortopedy. Poszedł...i oboje jesteśmy załamani :(

podczas meczu kolega zrobił sobie coś w kolano, bardzo go bolało. trafiliśmy do doktora w szpitalu w Jędrzejowie im. Biegańskiego. po trafnej diagnozie kolega poleżał trochę na tamtejszym oddziale. poprawiło się, jest zadowolony.