Miałem zaszczyt skorzystać z dobrego specjalisty urologa Pana doktora Artura Jelińskiego. Pana doktora cechuje wysoki profesjonalizm, fachowość i znajomość specjalizacji urologii. Jest lekarzem zaangażowanym i oddanym, znający kunszt sztuki lekarskiej oraz umiejętności kontaktu z pacjentami. Z przyjemnością polecam Pana doktora innym Pacjentom. Z wyrazami szacunku i poważania. Stanisław Rolbiecki

Najlepszy doktor na świecie, zna się na rzeczy, mimo, że nie wie wielu rzeczy, Pozdrawiam i oby więcej takich specjalistów

Totalny brak empatii. Szkoda czasu na wizytę, lekarz zachowuje się dość arogancko, małomówny wręcz sprawia wrażenie jakby za karę musiał robić to co robi. Gabinet w Gdyni na armii krajowej wywieszony dyplomami jakby doktor, musiał swoje lekarskie ego codziennie podnosić. Nie podwazam kompetencji ani doświadczenia ale brak w odpowiednim traktowaniu pacjenta i kultura osobista naprawdę porażające. ODRADZAM WIZYTE #Pacjent lat 36

Kiedy weszłam do gabinetu, pan doktor czytał gazetę trzymając nogi na swoim biurku, nie usłyszałam żadnego 'proszę usiąść', pan doktor od razu zaczął coś zapisywać w komputerze. Po dłuższej chwili rzucił 'no to co pani jest?' z taką pretensją w głosie, że już żałowałam, że przyszłam na tę wizytę. Zaczęłam opisywać swój problem, ale w połowie historii choroby (była to pierwsza wizyta u urologa w Medicover, więc nie nie widniała ona w systemie) doktor przerwał mi, mówiąc 'proszę się położyć na kozetkę'. Badanie polegało na dosłownie trzech jednosekundowych uciśnięciach podbrzusza, po czym doktor wrócił do biurka, zostawiając mnie na kozetce. Leżałabym tam pewnie do tej pory, bo żadnego 'dziękuję' czy 'proszę wstać' nie uświadczyłam. Po tym nastąpiła kolejna sekwencja wpisywania do komputera, po czym doktor oznajmił 'ma pani w systemie'. Prawdopodobnie pan doktor stwierdził, że powinnam się domyślić, że chodzi o USG. Dodatkowo zapisał mi na kartce 'Urocal' i powiedział, że 'mam brać'. Zapytałam, co to jest za substancja czynna, bo wiele różnych środków brałam i wiem, że niektóre działają na mnie niekorzystnie, w takim wypadku wolałabym otrzymać inne zalecenie. Pan doktor wypalił, że NIE WIE, że to jakiś suplement diety. Podziękowałam panu doktorowi mówiąc, że jak to jest suplement diety, to wolę pić wodę z cytryną, też podobno jest dobra na nerki, a przynajmniej wiem, co w niej jest. Podsumowując, lekarz był w stosunku do mnie bardzo obcesowy, sprawiał wrażenie znudzonego, jakby siedział tu za karę, albo jakbym ja mu coś zrobiła (widocznie wizyta o 18:40 w środku tygodnia to pewnego rodzaju zbrodnia dla pana doktora). Uważam, że nie poświęcił mi wystarczająco uwagi, jak i czasu, gdyż cała wizyta trwała nie więcej niż 7 minut, przy czym większość tego czasu stanowiło pisanie na komputerze. Żałuję, że czekając ponad 2 tygodnie na wolny termin do urologa trafiłam na doktora Jelińskiego, gdyż była to jedynie strata czasu i pieniędzy, których nie odzyskam (na szczęście wizyta odbyła się w ramach abonamentu, lecz dojazd niestety kosztował). Pan doktor Jeliński to nie tylko lekarz którego nie polecę nikomu, ale lekarz którego odradzę każdemu, kto kiedykolwiek będzie mnie pytał o fachowego urologa.