Lekarz miły, ale chyba brakuje mu wiedzy. Moje dziecko z poważną chorobą nerek, którą należy leczyć miało być obserwowane raz na rok poprzez dobową zbiórkę moczu zrobioną w domu i badań zrobionych z tej zbiórki. W Krakowie w Prokocimiu lekarze złapali się najpierw za głowę, a potem za dokładniejsze diagnozowanie na czele z USG nerek, którego p. Siteń nigdy nie wykonał oraz leczenie. Dziecko ma szansę żyć ze zdrowymi nerkami. Gdybym nie ruszyła się gdzieś poza obszar działania tego lekarza, doszłoby do niewydolności nerek, dializ i przeszczepu w przyszłości. Tragedia!!! Przestrzegam innych rodziców żeby nie polegali na diagnozie jednego lekarza.