Mi uratował życie dzięki niemu żyje bardzo dobry lekarz

Primum non nocere - niestety, lekarz nie pomógł a zaszkodził. Zbagatelizował moje problemy, których powodem była wewnętrznie wypadnięta odbytnica. Zostawiłem mu badanie radiologiczne do oceny i właściwej diagnostyki, niestety nawet na nie nie spojrzał. Gdy chciałem je spowrotem już nigdy go nie dostałem. Jeździłem do ŻAGIELMEDU, w którym umawiana była wizyta, wydzwaniałem do nich, umawiałem się - zawsze była jakaś wymówka, że płyty z badaniem nie ma. Lekarz najprawdopodobniej ją zgubił i nigdy nie miał odwagi skontaktować się z pacjentem i wyjaśnić zaistniałą sytuację. Zero profesjonalizmu. Badanie było mi niezbędne dla innego chirurga, więc musiałem jeszcze raz jeździć do szpitala w którym badanie wykonywałem i składać podanie o ponowne wydanie. Straciłem przez to pieniądze i wiele tygodni czasu. Bez badania nie mogłem podjąć leczenia u innego lekarza. Kosztowało mnie to dużo stresu, bo mój problem zdrowotny był poważny. W gabinecie u lekarza było dużo mówienia o rzeczach nieistotnych, a mało konkretów. Jeżeli nie zna się na proktologii nie powinien się za nią brać. Mocno nie polecam , jak i nie polecam obsługi ŻAGIELMEDU która w ogóle nie była mi pomocna w odzyskaniu mojej płyty z badaniem a jedynie mnie zwodziła i unikała. Na prywatne wizyty u lekarza straciłem 350 zł i swoją własność. Mam nadzieję, że ta opinia zmobilizuje lekarza na przyszłość i już nikogo nie potraktuje on tak lekceważąco jak mnie.