Praktyki jakie stosuje Pan doktor w przychodni Batorego w Nowym Sączu są niedopuszczalne. Jako chirurg naczyniowiec każe kupić wyroby uciskowe w swoim sklepie/gabinecie 'bo nie można kupować byle gdzie'. Pacjent nie dostaje żadnej informacji na papierze odnośnie wskazań do takich wyrobów aby na spokojnie się zastanowić lub móc wybrać sklep - kupi na miejscu albo wcale. Lekarz nie informuje też o możliwości dofinansowania które od tego roku obowiązuje na wszystkie wyroby, a naczyniowiec jest jednym z niewielu specjalistów, który może taką refundację zlecić a wizyta u Pana doktora do tanich nie należy więc taka informacja w ramach wizyty powinna się pojawić. Jeżeli ktoś wyrobów nie kupi na miejscu (a kosztują ponad 200 zł) to pacjent nie ma żadnej informacji na piśmie bo lekarz prosi pielęgniarkę od razu o zmierzenie nóg. Byłam u wielu naczyniowców, nawet bardzo drogich i od każdego wcześniej dostawałam po wizycie kartkę z wymaganiami odnośnie stopnia kompresji (I,II,III), rodzajów wyrobów (podkolanówki, pończochy, rajstopy) i ewentualnym poleceniem sklepów medycznych ale sama wybierałam gdzie chcę je kupić. W kolejce do doktora były same starsze osoby które na pewno nie są świadome tego, że są to nieetyczne praktyki więc pewnie zarobi się na ich naiwności.