Wiadomo, potęga! ;P Terapeuta z niego zaiste rasowy, zaprawiony jest bowiem w licznych wojnach z użyciem broni wszelkiego rodzaju (sprawdzone!), a w pracy swojej zdaje się czerpie zarówno z magicznych praktyk Freuda, jak i taktyk Terminatora. Ten z wyglądu typowy krakowski "intelo" jest wbrew pozorom bardzo skuteczny w działaniu, a dotyczy to zwłaszcza przypadków małodusznie określanych przez innych mianem "beznadziejnych" (także sprawdzone). Szczególnie polecany byłby tkliwym nihilistom pragnącym opanować owe słynne pozycje dystansu i nie skręcić se karku.

Niezły. Nie do zdarcia. A i z polotem. Terapeuta z plemienia centaurów. Polecenia godny jak najbardziej. Kropka.

idealny terapeuta, posiada ogromny dystans do swiata i do samego siebie, myslalam poczatkowo ze bede miala problem z otworzeniem sie przed facetem, ale okazalo sie ze mamy co nieco wspolnego i bardzo dobrze mi sie z nim pracuje

Powiem szczerze ze gdy pierwszy raz go spotkalam to pojawila mi sie lampka w glowie - "co? to ma byc moj terapeuta?", ale wystarczylo ze zaczelismy rozmawiac... kurcze, ten gosc to ma łeb, wszystko mi tak niesamowicie logicznie wytłumaczył... nie wiem czy ktos moglby to zrobic lepiej od niego! chodze do niego z przyjemnoscia, jeszcze nigdy mi sie tak fajnie z nikim nie rozmawialo

człowiek któy doskonale nadaje się na terapeutę, słucha całym sobą (no i SŁUCHA, a nie zapisuje cos w zeszycie, on to w ogole nie ma zeszytu! jak wchodzilam to widzialam ze cos notowal po poprzednim pacjencie, ale na czas sesji odklada do szuflady notatki), polecam, ciezko sie do niego dostac ale jak najbrdziej warto