Przestrzegam inne osoby przed Panem Rafałem Plebańskim. Umówiłam wizytę z obolałą i spuchniętą stopą bo były dobre opinie na portalu znany lekarz. Zabrałam ze sobą zdjęcie z RTG i wyniki z badań krwi. Pan Plebański po zapoznaniu się z RTG i morfolią oraz po zrobieniu USG (gdzie stwierdził że MAM ZA GRUBY NASKÓREK i nie widzi nic od spodu stopy!) stwierdził zapalenie stawu dużego palucha spowodowane dną moczanową. Wykonane USG i próby czytania wyników chyba były dla Pana Plebańskiego tak zawile bo nie umiał ich podsumować zrozumiałym językiem dla pacjenta. Dostałam receptę na masę leków, sugerowaną dietę i obietnicę zastrzyków ze sterydów gdyby leki i dieta nie pomogły. Ponieważ Pan nie wzbudził mojego zaufania kilkanaście godzin później udałam się do innego ortopedy który prowadzi reprezentację naszych siatkarek. Wizyta była podobna cenowo a Pan dr Sebastian Żabierek po obejrzeniu samego RTG stwierdził SPĘKANĄ TRZESZCZKĘ wskazując drobne kawałeczki na zdjęciu RTG, potwierdził to USG wskazując różnice pomiędzy zdrową i chorą stopą. Pan dr Żabierek nie bał się odesłać do swojego kolegi żeby dodatkowo potwierdzić swoją diagnozę o wykluczeniu dny moczanowej którą przypominam zdiagnozował Pan Plebański - na podstawie morfologii i drugiego usg wykonanego podczas tej samej wizyty potwierdzono że nie cierpię na dnę moczanową! NIE ROBIŁAM PILINGU I NIE SCIERALAM NASKÓRKA po prostu u dr Żaberka USG działało! Mając porównanie mogę powiedzieć że USG u Pana Plebańskiego to chyba stare albo tanie urządzenie bo nie wiele było na nim widać. FIANALNIE cieszę się że trafiłam do profesjonalnego ortopedy dr Sebastiana Żabierka bo dziś mam sprawną stopę a u Pana Plebańskiego byłabym leczona na chorobę której nie mam! Uważam ze 200zł to nie mała kwota i kiedy już potwierdziłam swoją chorobę (spękaną trzeszczkę) i ją wyleczyłam wróciłam do Pana Plebańskiego z prośba o zwrot zapłaconej kwoty za wizytę. Myślicie że się pochylił nad tematem?! Uznał że nie mamy o czym rozmawiać!!!!!!!!!!!! Najgorzej wydane 200zł!!!!!! Jakbym zgubiła taką kwotę to by tak nie bolało!