Przez nieomal 20 lat byłam pacjentką p. Doktora w Przychodni PULS na Helenowskiej (choć sama dość rzadko korzystam z pomocy lekarskiej). Moje doświadczenia wskazują, że to bardzo dobry lekarz, który potrafi zaskoczyć pacjenta przyzwyczajonego do "państwowej służby zdrowia". Podam tylko dwa przykłady. Raz przyszłam przeziębiona. Otrzymałam oczekiwaną pomoc, ale p. Doktor dodatkowo zlecił badania tarczycy, bo dostrzegł jakieś niepokojące objawy, których ja nie widziałam. Innym razem miałam atak kamicy nerkowej. Pan Doktor na koszt przychodni przez panią z recepcji zamówił taksówkę, która odwiozła mnie do domu. Takich sytuacji było jeszcze kilka - nie ma tu miejsca, by je opisywać... Nie byłam częstym pacjentem, ale zawsze, wychodząc od p. Doktora, czułam się bezpiecznie, wiedziałam, że jestem pod opieką fachowca. Dosłownie kilka dni temu dowiedziałam się, że p. Araszkiewicz nie pracuje już w PULS-ie. Poważnie zastanawiam się nad zmianą przychodni, bo... nic mnie już tu nie trzyma. Panu Doktorowi z całego serca dziękuję.