Zdarzyło mi się DOKŁADNIE to samo co Beacie555 - bolący bark po kontuzji... Propozycja zastrzyku sterydowego, bez usg, bez prześwietlenia. Dzień później poszłam do innego lekarza, który zrobił mi USG i okazało się że zastrzyk byłby conajmniej mocno niewskazany. Zapłaciłam sporo za wizytę, dostałam tabletki przeciwbólowe. Wstrzykiwanie ludziom sterydów na powitanie to NIE JEST leczenie...

Absolutnie odradzam wizytę u tego lekarza . Zgłosiłam się do niego na prywatną wizytę z bolącym barkiem . Pan doktor nawet nie raczył wstać zza biurka aby zbadać moją rękę i jej ruchomość . Jedyna rzecz jaka usłyszałam to to że zaraz zrobi mi zastrzyk bez badania i diagnozy . Na pytanie o USG stwierdził , że jak mam ochotę zapłacić dodatkowo to może mi zrobić . Na szczęście wiem jaki zaproponował mi zastrzyk ( oczywiście standard czyli toksyczne sterydy ) . Ten lekarz nie leczy pacjenta a wręcz szkodzi , postępuje rutynowo i nie współpracuje z pacjentem. Na szczęście inny lekarz wykonał USG i postawił prawidłową diagnozę stwierdzając jednocześnie że podanie sterydów w moim przypadku groziło całkowitym zerwaniem ścięgna . Takich lekarzy jak doktor Sadurski lepiej omijać szerokim kręgiem bo może narobić nam sporo problemów .Pacjent ma być leczony i wyleczony a nie pozbyć się bólu na chwilę .. 60 zł wyrzucone w błoto i, stracony czas . Szukajcie od razu innego lekarza bo ten zna tylko zastrzyki ze sterydów .