Ponad rok temu chciałem poprawić swój zgryz. Wada była niewielka. Doradzono mi dr Sitkiewicz. Zacząłem nosić aparat stały na dolny i górny łuk (5000 zł) na planowane 2 lata. Cena jednej wizyty kontrolnej (raz na 2 miesiące) - 400 zł. Wizyty są pośpieszne, pani Sitkiewicz niechętnie rozmawia z pacjentem, efektów po wizycie zero. Wytrzymałem trzy. Podczas ostatniej pani doktor dostrzegła 6 ubytków bo po 6 miesiącach noszenia drogiego aparatu pani Sitkiewicz przyjrzała się zdjęciom zrobionym w jej klinice (250 zł). Oczywiście ubytki miały być leczone przez panią doktor. Postanowiłem zweryfikować diagnozę u innych stomatologów. Okazało się, że nie mam żadnych dziur. Więcej do gabinetu pani Sitkiewicz nie wróciłem. Po dokładnym przeczytaniu umowy pacjent przekona się, że Dorota Sitkiewicz nie studiowała ortodoncji, ale za to zrobiła kilka kursów. Ja swoje leczenie dokończyłem za granicą, gdzie specjalista musiał się najpierw napocić aby wszystko odwrócić. Aparat był źle założony. Na dolny łuk był w ogóle niepotrzebny (2500 zł zmarnowane). Żaden ze specjalistów których odwiedziłem nie znał tego modelu aparatu. Został zdjęty i wyrzucony do kosza. Założono mi nowy, lepszy i tańszy. Leczenie, po poprawkach, okazało się krótkie. Odradzam.

Nie polecam. Nie profesionalne podejście do pacjenta,slaba wiedza na temat ortodoncji.Bardzo drogie wizyty nieproporcjonalnie do świadczonych usług.Omijać szerokim łukiem