Pierwsze słowa, jakie usłyszałem po wejściu do gabinetu brzmiały: "Ilu jeszcze jest pacjentów?". Pacjent jest traktowany jako zło konieczne, do odhaczenia na liście. Kompletny brak zaangażowania, oschłość i co najgorsze - źle wypisana recepta (brak dawkowania maści), której realizacji odmówiono w kilku aptekach - na wizytę przyjechałem z innego miasta, więc po weekendzie muszę iść do lekarza rodzinnego, aby wystawił ją od nowa, prawidłowo (stracę kilka dni leczenia). Zdecydowanie odradzam wizytę u tej Pani.