Dla mnie człowiek anioł. Miałam trzykrotne szczęście natknąć się na Pana doktora i być pod jego opieką. Pierwszy raz towarzyszył mi podczas drugiego porodu i dzięki niemu przeżycie tych chwil było o wiele "przyjemnością" a nie jak wiele osób mówi traumatycznym przeżyciem. Doradził jakie ćwiczenia trzeba wykonywać aby złagodzić ból i pomógł je wykonywać a mąż stał obok i to on powinien mi pomóc. Kolejnym razem trafiłam do niego z krwawieniem w 17 tyg. ciąży i jego spokój i doświadczenia złagodziło mój strach. Zbadał mnie bardzo dokładnie i nie zerkał na zegarek jak co nie którzy lekarze, badanie było dość długie i wnikliwe żeby niczego nie przeoczyć. Ostatnie spotkanie nasze miało miejsce jak trafiłam z przedwczesnym porodem do szpitala i oczywiście zajął się mną bez zastrzeżeń, dopomógł mi donosić ciążę do końca prawie, urodziłam kilka dni przed terminem. DZIĘKUJĘ PANIE DOKTORZE Z CAŁEGO SERCA.