iestety nie polecam doktora. Zawiodłam się na "całej lini", ciąże prowadził mi w 2020r. pacjentki nie pamięta w ogóle, o usg musiałam się prosić, wiek ciąży na miesiąc przed porodem cofnął mi o 2 tyg. do tyłu :O mimo, że zapewniałam go, że wiem kiedy dokładnie zaszłam w ciąże i że się myli... ale on wie swoje, wysłał mnie na cesarkę w 40 tc mimo, że powinnam mieć ją w 38 tc, jedno szczęście że wszystko dobrze się skończyło. Ale najgorsze było to co przeszłam teraz w marcu 8 miesięcy po cc, w miejscu blizny zaczęły mi się tworzyć niewielkie rany które nie goiły się, pod światło zauważyłam, że o zgrozo to nie są wrastające włoski tylko szwy!!! nieusunięte podskórne, pojechałam na wizytę żeby mi to wyciągnął po 8 miesiącach!! od CC mimo, że przedtem zapewniał mnie, że wszystko super się goi. Co na to doktor... to nie są szwy podskórne tylko te wewnętrzne i je tak widać bo jestem szczupła itp. oraz, że niektóre szwy rozpuszczają się do roku czasu i może lepiej tego nie ruszać!!! Ja mu tłumacze, że jak to nie ruszać jak mi te szwy dosłownie zaczynają na zewnątrz wychodzić i nie ma na co czekać tylko je wyjąć i niech mi daje skierowanie do chirurga jak nie wie co z tym zrobić!!! Po czym stwierdził, że przecież będą mnie musieli rozcinać i będę miała "pobabraną" ranę. Skracając już dwa dni później zawitałam u chirurga, który po kilku komentarzach odnośnie całej sytuacji pociągnął za wystający szew i wyciągnął cały chyba 15cm szew nie rozpuszczalny!!!