Przepraszam, ale naprawdę dziwią mnie te negatywne komentarze bo u doktora Gmyrka prowadziłam obydwie zagrożone ciąże i był po prostu moim Aniołem Stróżem. Zakładał mi szew w celu podtrzymania ciąży i uspokoił przed znieczuleniem ogólnym. Zawsze czułam się bezpiecznie widząc jego twarz i wiedziałam że ja i moje dziecko i ja jesteśmy w najlepszych rękach. Doktora Gmyrka polecałam dokładnie 4 koleżankom, w tej chwili poleciłam kolejnej i żadna z nich się na nim nie zawiodła. Każda potwierdziła moje słowa. Zdaje sobie sprawę, że niektórym osobom może się wydawać oschły, ale absolutnie są to tylko pozory. Pan doktor owszem korzysta z pomocy pań ginekolog będących na stażu, które są na każde zawołanie pacjentki i wykonują jego prace wtedy kiedy on nie ma takiej możliwości, ale to nie znaczy, że się nie interesuje swoimi pacjentkami. Widziałam również Pana doktora „w akcji” na dyżurze w szpitalu i zrobiło to na mnie przeogromne wrażenie. Dokładność a przy tym umiejetność prowadzenia zespołu na oddziale ginekologicznym godna podziwu. Polecam każdej pacjentce z czystym sumieniem. A Pana doktora pozdrawiamy z Kozienic i dziękujemy że zaopiekował się Pan nami i naszymi cudownymi synkami. Takiego wspaniałego lekarza będziemy napewno wspominać do końca życia.

Wspaniały lekarz. Pełen profesjonalizm i zaangażowanie. Wykazał dużo empati, cierpliwości i zrozumienia. Lekarz z powołania. Polecam.

Bardzo profesjonalne podejście do pacjenta. Dziękuję bardzo za niezwykłą pomoc w leczeniu.

Odniosę się tu nie tyle do profesjonalizmu lekarza, co do jego sławionej dbałości o pacjentki. W dziewiątym miesiącu ciąży, z przyczyn losowych spóźniłam się (mniej niż 10 minut) na badanie USG u pana doktora w LUXMED przy ul. Chmielnej w Warszawie. Tego dnia rano uległ uszkodzeniu mój samochód, nie miałam z kim zostawić dwuletniego dziecka, więc podróżowałam z nim przez pół miasta; w czasie dojazdu zdarzyła się poważna awaria autobusu (podróż trwała ponad 1,5 godziny). Prawie biegiem dotarłam pod gabinet, lecz dr Gmyrek nie przyjął mnie, nie był w najmniejszym stopniu zainteresowany moim samopoczuciem czy stanem. Dodam, że USG wykonywałam u niego regularnie, zawsze oczekując zdecydowanie ponad pół godziny. Na tę umówioną wizytę czekałam ponad 4 miesiące, kolejne terminy miały być za kolejne trzy miesiące. Pani w rejestracji LUXMED po telefonicznej odmowie przyjęcia przez lekarza cynicznie poinformowała mnie, że mogę sobie zadzwonić na infolinię (i w domyśle umówić się na USG ciąży trzy miesiące po porodzie!). Interwencja u kierowniczki placówki spowodowała, że nagle okazało się, że jest wolnych kilka terminów za dwa dni! Mam zatem przybyć raz jeszcze. Nie jest to podejście do pacjenta godne lekarza dbającego o dobro matki i dziecka.

Byłam u niego na ok 4 wizytach. Nigdy więcej. Raz że nie przeprowadził ze mną żadnego wywiadu- ŻADNEGO, a że to był mój jeden z pierwszych lekarzy ginekologów, to i ja nie bardzo wiedziałam co mówić, ale to lekarz powinien pytać... Dwa- siedzi w gabinecie jakaś kobieta, w ogóle się nie przedstawiła, nie wiedziałam kto to był, zaglądała mi tam, gdzie wg mnie nie powinna bez mojego pozwolenia... Trzy- w mojej rodzinie często pojawiały się nowotwory, przez bezmyślność i nie wiem, może chciwość tego "doktora" jakoś zabrakło mu czasu żeby o to zapytać- cóż, może dziś nie miałabym takich problemów... Cztery- zalecił mi leki kompletnie dla mnie nieodpowiednie- mam szmery w sercu, wadę wzroku- po nich wszystko się pogorszyło... nie zapytał mnie czy mam nadciśnienie, nie zmierzył nawet ciśnienia, nie zapytał ile ważę- nic... Podsumowując, sposób przyjęcia pacjentów przez tego lekarza: mądra mina na dzień dobry, zapytać o co chodzi, nie wypytywać o stan zdrowia, zajrzeć gdzie trzeba, obowiązkowe USG nawet jeśli było robione gdzie indziej 2 miesiące temu, zapisanie leków bez przeprowadzenia wywiadu, i do kasy. Nigdy więcej. A jeśli komuś zależy na dostaniu leków kompletnie nieodpowiednich i ma nadmiar pieniędzy, to niech tam idzie.