Pan doktor prowadził dwie moje ciążę. Wizyty w poradni były bardzo przyjemne. Zawsze cierpliwie odpowiadał na budzące Moje wątpliwości pytania. Pani laborantka cudownie pobiera krew wcale się tego nie czuje. Jest to dla mnie ważne bo przed zajściem w ciążę były sytuacje, że robiło mi się słabo. Na wizyty czasami czekało się długo ale umawiając się na wizytę do dr. Walczaka trzeba było się z tym liczyć bo przecież jak trafił się poród albo konieczność wykonania cc to przecież normalne, że lekarz prowadzący uczestniczy przy porodzie. Leżałam na patologii ciąży z powodu ataku kolki nerkowej. Trafiłam na oddział w świeto 3 Króli bez żadnego problemu zostałam przyjęta. Położne super babki zawsze pomocne. Przy tym miłe i sympatyczne. Pomimo, że miałam dwie cc to czułam się po nich bardzo dobrze. Po tygodniu od urodzenia córki jeździłam na rowerze ze starszym synkiem. Na wielki szacunek zasługuje również Pani pielęgniarka anestezjologiczna. Jest bardzo miła, uprzejma i uczynna. Ogólnie atmosfera bardzo dobra. Sale poporodowe przytulne. Opieka nad dziećmi też ok. Córcia w pierwszej sekundzie dostała 7 punktow ponieważ opiła się wodami płodowymi i nie płakała więc zrobiono jej dodatkowe specjalistyczne badania. Ja bardzo miło wspominam opiekę i ludzi tam pracujących.

Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu

Nie polecam dr. Walczaka, spóźnia się na wizyty godz. lub dwie i nawet nie powie - dzień dobry, nie mówiąć o ,,przepraszam" to gbur bez kultury, po porodzie w klinice mówi do dziewczyn, że mają sadło. Na usg odbiera telefony, lekceważy pacjentki. U niego są jak na taśmociągu. A w klinice oprócz jednej położnej to reszta nie zajmuje się pacjentkami i dziećmi. Tylko się denerwują, że muszą tłumaczyć matkom jak karmić dzieci. Mają za nic pacjentki. A na nocnej zmianie to złoszczą się, że nie mogą się wyspać. A na obchód to dr. Walczak przychodzi o której chce, np. o 10 godz. I inni lekarze muszą na niego czekać. Nie polecam tego lekarza co woda sodowa uderzyła mu do głowy.