Szczerze nie polecam pani doktor. Prowadziła moją ciążę i niestety nie ma podejścia indywidualnego. Praca to dla niej praca i kobieta czuje się jak przedmiot, nie doradzi, nie ma możliwości znalezienia wolnego terminu jako że nie prowadzi swojego prywatnego gabinetu. Poza tym przy najmniejszej rzeczy odrazu kieruje do szpitala co nie jest konieczne. Z tego też powodu leżałam w szpitalu niepotrzebnie. Przed końcem terminu porodu nawet nie mówi na co się przygotować i jaka jest sytuacja. W swoim tygodniu pracy ma poszarpany grafik co 2 dni w innej placówce. Za każdą moją wizytą potrafiła wystraszyć najmniejszą rzeczą. Nie potrafi uspokoić pacjentki.

W OVUM są zawsze długie kolejki na korytarzach, ale jak się tu dziwić, skoro przychodnia dysponuje tak świetnymi paniami doktor! Ja leczę się u Marzeny Kuli-Prykan i naprawdę nie mogę narzekać. Kompetentna pani doktor, która potrafi wytłumaczyć wszystko co się dzieje w organizmie na prosty "chłopski rozum", bez konieczności rzucania co chwilę medycznymi hasełkami. Jest bardzo delikatna, potrafi z łatwością zinterpretować wyniki badań, nawet jeśli inni lekarze nic nie widzą. Poza tym to kobieta, która zawsze darzy uśmiechem. Kiedy przyszłam niedawno do niej i byłam jedną z ostatnich pacjentek, w ogóle nie widziałam na jej twarzy zmęczenia.

Fenomenalna doktor. Lekarz z powołania. Moja pierwsza wizyta u ginekologa była właśnie u doktor Marzeny i jak najbardziej polecam.

Polecam panią doktor. Bez wątpienia budzi zaufanie. Przy badaniach jest bardzo delikatna, wysłuchuje pacjenta, nawet, jeżeli jest tak gadatliwy jak ja : ) Nigdzie się nie śpieszy i poświęca osobie przychodzącej do gabinetu tyle czasu, ile potrzeba.

Leczyłam się kiedyś u pani Marzeny w Corvicie w ramach funduszu NFZ i muszę przyznać, że w ogóle nie odczuwałam, że jestem tam na wizycie u państwowego doktora. Pani Kula-Prykan zajmuje się pacjentką kompleksowo - robi bardzo szczegółowy wywiad, wszystkie potrzebne badania i szuka rozwiązań na kieszeń osoby, która do niej przychodzi. Ja nie byłam nigdy osobą zamożną i zawsze dostawałam receptę na tańszy lek, jeżeli tylko to było możliwe, a środek miał tak samo pozytywne działanie. Pani doktor zdiagnozowała u mnie nadżerkę i wyleczyła ją. Niedawno byłam u niej na wizycie prywatnej i nawet mnie pamiętała!