Lek. Tomasz Milewicz
Poziom zależy od:
- - aktywności eksperta w serwisie (m.in. odpowiedzi na pytania pacjentów) - maks. 90
- - stopnia uzupełnienia profilu (m.in. informacje o sobie, kursy i staże) - maks. 10
Lek. Tomasz Milewicz jest specjalistą w dziedzinie endokrynologii oraz ginekologii i położnictwa. Jest zastępcą kierownika w Klinice Endokrynologii Ginekologicznej Szpitala Uniwersyteckiego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
MIEJSCA, W KTÓRYCH PRZYJMUJE
ul. Mikołaja Kopernika 23, KrakówSamodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Szpital Uniwersytecki w Krakowie
ul. Domki 18, Kraków
OSIĄGNIĘCIA LEKARZA (6)
6 Miejsce w rankingu ABCZdrowie
Endokrynolog, Kraków1 Miejsce w rankingu ABCZdrowie
Endokrynolog, Krzeszowice6 Miejsce w rankingu ABCZdrowie
Endokrynologia, Kraków1 Miejsce w rankingu ABCZdrowie
Endokrynologia, Krzeszowice7 Miejsce w rankingu ABCZdrowie
Ginekolog, Kraków1 Miejsce w rankingu ABCZdrowie
Ginekolog, Krzeszowice
OPINIE (17)
- 5 gwiazdek7 głosów
- 4 gwiazdki2 głosy
- 3 gwiazdki1 głos
- 2 gwiazdki1 głos
- 1 gwiazdka6 głosów
ŚREDNIA OCEN:3.2
Deyansu6 miesięcy temu Wg mnie Docent Milewicz zasługuje jednocześnie na 5 gwiazdek, jak i na 1 gwiazdkę (a nawet zero gwiazdek), co daje po uśrednieniu tyle, co wystawiłam. Fachowiec z ogromną wiedzą, jako pierwszy pokierował mnie prawidłowo w leczeniu PCOS, wyłapując to, czego inni się nie doszukali, czyli IO i hipowitaminoza wit. D. JEDNAK już do Niego nie chodzę, gdyż zapisuje te same leki w ciemno, TSH spadło mi chyba za bardzo po tych horrendalnych dawkach, mimo mojego znacznego spadku wagi straszył mnie, że może mi jeszcze dorzucić O.zempic (a już biorę metforminę, której dawkę też mi zwiększył), nie słucha pacjentów, niechętnie udziela jakichkolwiek odpowiedzi na pytanie, jest ... miałam napisać niemiły... ale to jest coś znacznie więcej: sarkastyczny, gburowaty, wrzeszczy i docina w taki sposób, że zaczyna się żałować wizyty. Jestem osobą dość wrażliwą niestety i kilka razy wyszłam niemal z płaczem. Dodatkowo, podejrzewam, że sam nie jest najzdrowszy (doceniam, że poświęcił się pracy, ale to ewidentnie odbiło się na Jego zdrowiu) i ma to swoje konsekwencje np. w postaci zasypiania na wizytach (hipoglikemia?). Po ostatniej wizycie dużo myślałam i doszłam do wniosku, że to nie ma sensu - wyjazdy niemal w nocy, żeby być na początku kolejki na Kopernika, godziny czekania w strachu, czy będzie, co powie, czy nie zaśnie, jakie będzie Jego samopoczucie, czy się dziś może dogadamy. Stres ma ogromne konsekwencje dla płodności, a ja przed ostatnimi kilkoma wizytami na samą myśl o wyjeździe do Doktora miałam mdłości i ścisk żołądka. Moja prolaktyna i kortyzol pewnie leciały w kosmos. Podsumowując: mimo tego, że był pierwszym lekarzem, który dobrze mnie zdiagnozował kilka lat temu, z bólem serca nie polecam. Dodatkowo trudno powiedzieć, czy obecnie, będąc tak zapracowanym, ma czas uzupełniać wiedzę. Na pewno nie przekazał mi kilku istotnych dla leczenia informacji (jak np. potrzeba suplementacji B12 przy długotrwałym leczeniu metforminą) Mam też takie odczucie, że Doktor to typ naukowca, który naprawdę dobrze odnajduje się w bardzo skomplikowanych, trudnych przypadkach, wtedy może wykazać się i naprawdę uratować sytuację. A te zwykłe rutynowe wizyty, że zapisze komuś tu Letrox, tam Ozempic, to go już trochę męczą, czy nudzą. Tak to trochę odbieram. Długo się rozpisałam, ale mam nadzieję, że pomoże to komuś podjąć trafną, świadomą decyzję o wyborze tego Lekarza na swojego Endokrynologa-Ginekologa. Bo zapewne w niektórych przypadkach może naprawdę pomóc. Ale ja nie jestem tym przypadkiem :>Pacjrntka321 Po przeczytaniu kilku pozytywnych komentarzy udałam się na konsultacje ginekologiczno- endokrynologiczną, niestety ale nie podzielam pozytywnych opinii. Wizyta trwała 5 minut z czego 3 minuty to uzupełnienie dokumentacji, reszta to przeprowadzenie usg i potwierdzenie ciąży, którą następnie straciłam. Miałam przy sobie wszystkie podstawowe badania krwi, Pan doktor kazał je powtórzyć.. jak stwierdził: ,,nie ufa wszystkim laboratoriom" i zaproponował konkretny punkt. Lekarz nie zwrócił uwagi na zbyt wysoki poziom tsh ( mimo, że choruje na Hashimoto a przy ciąży to podstawa). Zdecydowanie nie polecam.Dannieredrose Lata starań o dziecko, kilkunastu lekarzy, dwa razy laparoskopia i nic...załamka..Jedna wizyta u dr Milewicza, który skierował mnie na badania na klinikę, po czym diagnoza: hipowitaminoza wit. D, hiperprolaktynemia, insulinoodporność, kolejna druga wizyta u doktroa, kiedy to przepisał leki i cztery cykle starań i hura udało się! :-) Trzecia (i tylko) wizyta u docenta potwierdziła ciążę. Jest fenomenalny. Niestety do komunikatywnych nie należy, ale najważniejsze jest, że robi cuda, zna się na swojej robocie i jest w pełni oddany swojej pracy. To prawdziwy cudotwórca! Kobietki nie przejmujcie się temperamentem doktora, bo to chyba nie o to chodzi....dziewczynyodradzam Jestem w I trymestrze ciąży. Myślałam,że ciaża będzie moim najpiekniejszym okresem w życiu. Doktor zamienił moją ciażę i myślenie o niej w koszmar. Nie potrafię nawet określić ile łez przez niego wylałam. Horror. Podczas wizyt zastrasza mówiąc np: "...że jest dobrze to Pani może powiedzieć dopiero 6 tygodni po porodzie!!!", albo patrząc na monitor od usg "ciążą nie żywa - a nie pomyliłem się jednak żyje"!!!! a ile razy słyszałam że mogę niedonościć ciąży, że dziecko może być chore - zero dobrego słowa, zero pocieszenia, zero pozytywnego nastawienia i zrozumienia dla kobiety która pierwszy raz jest w ciazy. Przez doktora zaczełam wpadać w depresję, martwiąc się co chwilę o zdrowie mojego dziecka. Doktor notorycznie zasypia, beka podczas wizyt, jest opryskliwy i bardzo niemiły, o nic nie można go zapytać - na pytania odpowiada w sposób agresywny. Z resztą lepiej nie pytać bo zaraz dowiesz się takich rzeczy że zaczniesz żałować że w ogóle żyjesz i jesteś w ciazy!!! Paranoja - jakbym nie doświadczyła na własnej skórze, to nigdy bym nie uwierzyła że ktoś taki istnieje i w dodatku jeszcze leczy!!! ODRADZAM ZE WSZYSTKICH SIŁ!!!! DZIEWCZYNY JAK CHCECIE SPOKOJNIE PRZEŻYĆ SWOJĄ CIĄŻĘ, TO OD RAZU WYBIERZCIE INNEGO LEKARZA!!!!dawidzior Zgadzam się z przedmówczynią mimo iż jestem mężczyzną. Do doktora trafiliśmy jak większość osób z polecenia, jak się potem okazało było to nie trafione polecenie. Pan doktor oczywiście zlecił komplet badan wyszło w sumie to co już wiedzieliśmy u żony stwierdził podejrzenie endometriozy ale jak to powiedział "tym się na razie zajmować nie będziemy". Po 6 miesiącach leczenia końskimi dawkami pregnylu (problem żony z pękaniem jajeczek) wreszcie stwierdził że wykona u żony drożność, po czym gdy zajechaliśmy już jak się wtedy okazało do niego ostatni raz powiedział że znów spróbujemy pregnylu a potem pomyślimy. Dodam że mnie jako że miałem wyniki badań dobre wykluczył z grona winnych naszego problemu jak teraz się okazało niesłusznie bo po zmianie lekarza wyszło na to że to jednak ja odpowiadam za całą zaistniałą sytuacje. Doktor Milewicz jest nieprzystępny, ciężko go o cokolwiek zapytać bo działa to na niego jak płachta na byka, nic nie mówi sam z siebie a o przyjmowaniu 8 pacjentek o 6 rano w 15 minut po czym panie wybiegają boso z gabinetu już nie wspomnę. Szkoda waszego czasu i pieniędzy przede wszystkim doktor może i był dobry ale kiedyś jak faktycznie pomagał swoim pacjentom dziś to tylko zwykły "lekarz" który patrzy jak zarobić niestety czyimś kosztem.
ODPOWIEDZI NA PYTANIA
Ten lekarz nie odpowiadał jeszcze na pytania pacjentów
Potrzebujesz opinii lekarza?
Zadaj pytanie naszym specjalistom i zyskaj fachową poradę dotyczącą Twojego problemu.ZOBACZ TAKŻE
Popularne badania endokrynologiczne
Popularne zabiegi endokrynologiczne
Leczone choroby endokrynologiczne
- menopauza
- zaburzenia miesiączkowania
- zespół policystycznych jajników (PCOS)
- torbiel jajnika
- cysta
- antykoncepcja
- krwotoki
- nadżerka szyjki macicy
- ciąża
- niepłodność
- niedoczynność tarczycy
- niedoczynność tarczycy w ciąży
- zaburzenia hormonalne
- guz nadnerczy.
TU JESTEŚ:
- Strona główna
- Endokrynolog
- Kraków
- Lek. Tomasz Milewicz