Skąd te dobre opinie? Wszystkie pisze Pani doktor? Jeśli ktoś tu zagląda i faktycznie kieruje się tymi ocenami przy wyborze Pani ginekolog to stanowczo odradzam Panią doktor Matecką. Bardzo oschłe podejście do pacjentek, na wizycie ma się wrażenie "nieproszonego gościa", Pani doktor nie da dokończyć zdania, wychodzi chyba z założenia że jeśli wszystko jest w porządku to nie ma potrzeby słuchania pytań czy wątpliwości. Dodam że "prowadzi" moją pierwszą ciążę, więc wskazanym byłoby, aby taka osoba udzielała chociaż rzeczowych informacji, nie mówiąc w ogole o podejściu do ciężarnej pacjentki. Pani doktor nie komentuje wyników badań, co więcej nie mówi jakie pobiera, jakie zleca. Na pytanie o badania każe zajrzeć do kartki którą dostałam na pierwszej wizycie, tak zwany plan ciąży w którym wszystko jest napisane. Szkoda tylko, że się nie trzyma planu i badania przewidziane na 36tc zleca w 24tc, co wiąże się z tym, że wynik do porodu jest nieważny :) (mówię o posiewie GBS) Pani doktor albo nie wie, albo nie uznaje badań prenatalnych, na pytania o nie mnie zbyła. Bardziej rzeczowe informacje na forach można uzyskać od pseudospecjalistów niż od Pani doktor. Dziewczyny, gdyby nie prowadził mojej ciąży inny lekarz, nie wiedziałabym o ciąży i badaniach NIC. Nie zazdroszczę kobietom pod jej opieką. Metody i podejście z lat 90 XX wieku. Może pora na emeryturę?

Do Pani dr trafiłam po przeczytaniu b. dobrych opinii na jej temat. Moim problemem jest wtóny brak miesiączki i prawdopodobnie hiperprolaktynemia. Na pierwszej wizycie była b.oschła, nieprzyjemna i nie dała mi dokończyć nawet jednego zdania na temat moich przygód z miesiączkami i badaniami. Przepisała mi Bromergon i Orgametril na wywołanie okresu i kazała się zgłosić BEZ ZAPISU jak tylko pojawi się okres, w godzinach jej pracy. Po 2 tyg. poszłam więc, w trakcie okresu, bez wcześniejszego zapisania na wizytę. Teoretycznie przyjmowała do 19:00, w recepcji byłam o 18:00. I już chciała odprawić mnie z kwitkiem mówiąc, że ona juz na dziś skończyła pracę i jest zmęczona, bo miała tyyyle pacjentek. Na drzwiach wyraźnie napisane że przyjmuje do 19:00, więc na siłę się wcisnęłam do gabinetu. Sprawa była pilna. Myslałam że zleci mi dodatkowe badania, a ona wprost: "Przepisać tabletki antykoncepcyjne czy dalej będziesz brać Bromergon? "Ja na to, że ani jedno ani drugie, bo w obywdu przypadkach jest za dużo skutków ubocznych. Wolałabym zrobić dokładne badania itd. Ona:"A ja bym wolała, żeby wszystkie kobiety były zdrowe, i nie zawrcały mi głowy, bo wtedy miałabym mniej pracy i święty spokój". Po tych słowach prawie spadłam z krzesła, aż mi słów zabrakło.. Ostatecznie wypisała mi skierowanie do poradni endokrynologicznej i wyszłam z gabinetu. Ta wizyta srawiła, że do reszty straciłam wiarę w powołanie lekarzy. To było moje szóste podejście, miałam nadzieję, że okaże się tym WŁAŚCIWYM ginekologiem, ale się pomyliłam.. Odradzam!!

To najlepszy lekarz ginekolog jakiego znam! Delikatna, rzeczowa, kompetentna. Do swoich pacjentek podchodzi z szacunkiem i zaangażowaniem. To podejście wyróżnia ją spośród reszty lekarzy tej specjalności u których byłam.

Powinno być więcej takich lekarzy, ona powinna stanowić wzór dla innych, kompetentna, rzeczowa, doświadczona, miła. O ciąży wie wszystko, jestem jej pacjentką od lat i to ona prowadziła mnie podczas moich ciąży. Zawszę miło wspominam wizyty u niej i chodzę do niej bez lęku cy obaw a wręcz przeciwnie :)

Dzięki Bogu trafiłam w ręce Pani doktor w ubiegłym roku. W krótkim czasie sprawiła że jestem w ciąży a teraz sie nią opiekuje! Bardzo nam pomaga i wierzę, że już niedługo będe cieszyła się moim dzieckiem! Pani doktor ma genialne podejście do pacjentek, konkretnie stawia diagnozy! Zdecydowanie dla mnie to najlepszy specjalista ginekolog do jakiego mogłam trafić!