Dziwię się negatywnym komentarzom, naczytałam się ich i sama się bałam jak to będzie a doktor się okazał uśmiechniętym i przyjaznym człowiekiem, opowiedział na każde pytanie i czułam się zaopiekowana dzięki czemu strach minął. Podał sporo zastrzyków znieczulających, odczekał 2 minuty i wyrwał zęba w jakieś pół minuty bez bólu, nic kompletnie nie czułam. Nawet nie spuchłam, doktor też nie zrobił zdjęcia a mimo to ogarnął zęba także po tym poznać prawdziwego fachowca :) Nie spodziewałam się że tak sprawnie i gładko to pójdzie a jednak, po zabiegu czuję się nadzwyczaj dobrze, prawie nic nie boli i wrócę na pewno na wyrwanie kolejnej ósemki. Cena też jest niższa niż w innych miejscach oraz wystawił L4 na prośbę także ja nie mam się do czego przyczepić, wiem na przyszłość żeby nie czytać głupot w Internecie bo niepotrzebnie się tak stresowałam.

Miałam właśnie wyrwaną górną prawą 8. Strach jaki mnie złapał był ogromny wręcz paniczny. Wizyta umówiona w Instytucie na Pomorskiej na usuniecie zęba. Wszystko odbyło się szybko sprawnie i bezboleśnie i dosłownie nawet zastrzyk ze znieczuleniem nie był bolesny. Wszystko pod okiem dr. Lasocińskiego, który sprawnie wyrwał mi ząb ale studenci i lekarz stażysta obok niego byli rewelacyjni. Bardzo dziękuję! Polecam!

Jeden z lepszych stomatologów w Łodzi, dziwie się poprzednim komentarzom, pan doktor nie ma zadnej wady wymowy, zastanawiam się czy pani niżej mówi o tym samym lekarzu. Pewnie pisała to zazdrosna konkurencja. Często i regularnie jestem pacjentką i polecam Pana Doktora z całym przekonaniem.

Miałam usuwaną kieszeń dziąsłową przy ósemce. Zabieg szybki ( z 4 minuty) i zupełnie bezbolesny. Po zabiegu również nie odczuwałam bólu, nie miałam nawet opuchlizny. Jedynie dyskomfort przy przełykaniu śliny- co jest rzeczą zupełnie normalną. Jestem zachwycona umiejętnościami pana doktora. Panicznie bałam się stomatologów, teraz zmieniłam zdanie i mam zamiar leczyć zęby w Instytucie Stomatologii u p. doktora Lasocińskiego. Polecam :)

Zdecydowanie odradzam wizyte u tego stomatologa ekstrakcja masakryczna niemal wyrwana zuchwa i poranione tkanki wewnątrz ust. Znieczulenie identyczne jak opisane powyżej, lekarz jeśli można go tsk nazwać po przypadkowym naklociu próbował rwsc zęba na żywca i nie chciał uwierzyć że wszystko mega boleśnie czuje. Po godzinnej rzezi oprócz przepisanego antybiotyku na ostatnim druku recepty (!!!) kompletny brak zaleceń. Na pytanie o środki przeciwbólowe usłyszałam odpowiedź "nie stosować", mąż zapytał o receptę na ketonal usłyszał że nie ma drukow recept. W kilka godzin po zabiegu wylądowałam na pogotowiu z koszmarnym bólem z drgawkami. Po ekstrakcji okazało się że mam suchy zebodół i przez kolejne trzy tygodnie non stop leki przeciwbólowe i codzienne wizyty u stomatologa na opatrywaniu i czyszczeniu rany. Teraz jestem 3 m-ce po zabiegu i lecze się z nacieku zapalnego twarzy który może być kolejnym piwiklaniem po niewłaściwe usunietej osemce. Pidsumowujac radzę omijać z daleka a "lekarzaowi" zabronić kontaktu z pacjentami.