lekarz bez empatii dla pacjentki - cały czas miałam odczucie że się przechwala - byłam aż na 2 wizytach a co chwilę słyszałam zdanie że przecież on ma 30 letnie doświadczenie .... histeroskopia diagnostyczna u tego pana to tortury - począwszy od niemiłej i mającej wrażenie że siedzi za karę pielęgniarki po sam przebieg zabiegu....kompletnie nieudolnie przeprowadzone znieczulenie które nie działa - być może jakieś najtańsze i zbyt mała dawka - znieczulenie było podane bez wyczucia jak zwierzęciu a jak upomniałam się że boli to wielkie halo i stał się jeszcze bardziej nieprzyjemny i arogancki opis histeroskopii też pozostawia wiele do życzenia -śmiał się z niego mój lekarz prowadzący a co najważniejsze nie daje zdjęć z zabiegu - zapytałam się dlaczego i uzyskałam inteligentną odpowiedż bo nie..... nie polecam nikomu -teraz nie dziwię się dlaczego macierzyństwo ma tak kiepskie opinie wśród znajomych-ja nabrałam się na tez zabieg gdyż bałam się znieczulenia ogólnego cena też pozostawia wiele do życzenia - chciałam mieć przeprowadzoną histeroskopię diagnostyczną i tylko na to przyszłam a bez pytania i mojej zgody przeprowadzał mi drożność jajowodów gdyż to zawsze 300 zł więcej.... nie polecam nikomu

tak bardzo chcieliśmy z mężem mieć dziecko ale wiadomośc o bezpłodności była dla nas jak wyrok. Ostatnią deską ratunku była terapia u dr-a Mirosława Szlachcica. Wszystko dokładnie nam opowiedział, przygotował dokładny plan i.. się udało. Jak się okazało, był jedynym specjalistą , który wiedział jak postepować aby osiągnąć cel.

POLECAM LEKARZA, MA ŚWIETNE PODEJŚCIE DO SWOICH PACJENTÓW, ROBI DOKŁADNE BADANIA, PAMIĘTA PRZYPADEK!! JESTEM JEGO PACJENTKĄ OD ROKU.

Trudno obliczyć, ile pieniędzy zarobionych przeze mnie i mojego męża poszło na Klinikę MACIERZYŃSTWO. Miałam już przestać się leczyć i odżałować te tysiące złotych, kiedy okazało się... że jestem w ciąży. Nie mogliśmy w to uwierzyć z mężem!!! W dodatku to ciąża bliźniacza!!! Teraz mam robione wszelkie niezbędne badania, bo okazuje się, że jeden bliźniak rośnie w brzuchu szybciej niż drugi. To nie jest dobra nowina, ale wierzymy, że będzie dobrze, a lekarz podejmuje się wszystkich środków, żeby wszystko zakończyło się pomyślnie. Polecam lekarza, chociaż trzeba zaznaczyć, że do leczenia niepłodności potrzebne jest dużo pieniędzy i dużo cierpliwości.

Od początku cała moja rodzina była przeciwko in vitro. Ksiądz w kościele powiedział, że nie ochrzci mi dziecka. Teraz widzę, że to wszystko nie miało znaczenia. Cieszę się moją cudowną Marysią, której by nie było bez pomocy dr Szlachcica. Córka jest też oczkiem w głowie swojej babci i dziadka :)