u Pana Dr byłam na badaniu prenatalnym na drużbickiego. w gabinecie byłam dosłownie parę minut, Pan Dr pokazując mi na ekranie moje dziecko mówił że jest wszystko w porządku, jednak gdy wyłączył ekran stwierdził dużą przeziernosc karkową i odrazu kazał się zgłosić na amniopunkcję jak dostane opracowane wyniki badań. był pewny że się z nim skontaktuje, pytał o moje ubezpieczenie, to jasne dlaczego. Powiedział, że mam się nie martwić, bo on mi zrobi amniopunkcje. Dodam, że byłam wtedy na wizycie z samego rana zimą, jako pierwsza pacjentka. Pan Dr przybył pobudzony z rozlatanymi oczami a w gabinecie przy minusowej temperaturze pootwierał okna. Niecałe dwa tygodnie pozniej dostałam wyniki badań prenatalnych. Wyszło to co sugerował, wysokie ryzyko całej trisomii. byłam przerażona, bo w mojej rodzinie nikt nie był obarczony wadami genetycznymi. Odrazu zadzwoniłam do Pana Dr żeby zapisać się na amniopunkcję, nie wiedząc do końca jakie skutki za sobą niesie. Pan Dr o dziwo przy tylu pacjentkach odrazu wymienił moje nazwisko, bo czekał na mój telefon.pierwsze co zrobił to zapytał o ubezpieczenie (dodam, że byłam ubezpieczona w prywatnej placówce, która miała podpisaną umowe z gabinetem Pana Dr). Amniopunkcja przysługuje z NFZ ale że byłam ubezpieczona też prywatnie, Pan Dr dostałby pieniądze również z tej placówki. Dlatego tyle razy mnie o to pytał. Poczytałam na temat amniopunkcji i już wiedziałam, że nigdy tego nie zrobię. Co prawda, ryzyko poronienia jest małe, ale jest. Dla każdej matki jest to ogromne ryzyko utraty swojego nienarodzonego dziecka, na które tak czekamy. Postanowiłam zasięgnąć innych opinii lekarzy na temat rozwoju fizjologicznego mojego dziecka. Żaden z nich (profesorów) nie stwierdził przeziernosci karkowej ani zwrotnej fali A w przewodzie żylnym. Jednogłośnie wszyscy orzekli, że w 13 tygodniu ciąży nie jest możliwe ocenienie czy wystepuje zwrotna fala ponieważ jest to zmienne. Czego Pan dr mi nie powiedział! Okazało się, że żle zmierzył przezierność karkową, Ktoś tak wykształcony, specjalizujący się w badaniach prenatalnych zle zmierzył przezierność??? To było jego celem. koniecznie chciał żebym zrobiła amniopunkcję. Ktoś kto uczył się tych badań w Anglii, nie może się tak pomylić. Kilka razy podczas tamtej wizyty powtarzał, że na kolejne badania mam wrócić do niego bo jego usg jest najlepsze a w mojej prywatnej klinice mają gorsze i kiepsko ustawione. Dodam, że mial z nimi podpisaną umowę. Do Pana Dr trafiłam tylko dlatego, że w mojej klinice nie było już wolnych terminów na miesiąc do przodu. Ale gdy zadzwoniłam na drużbickiego, termin znalazł się na pojutrze. co było bardzo dziwne. Przed gabinetem , przed tą feralną wizytą był ze mną ktoś z rodziny, komu też nie spodobały się głupie żarty Pana Dr od samego jego wejścia. Miał rozbiegany wzrok i śmiem twierdzić, że mógł być pod wpływem czegoś. Nie będę się jednak zagłębiać czego. Jednak , kobieta która idzie po raz pierwszy zobaczyć swoje dziecko na monitorze usg (swoje pierwsze dziecko) zapamięta tę wizytę do końca swojego życia! Już wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak,witając się Pan Dr mocno uściskał mi rękę i dziwnie się zachowywał. Gdy na samym końcu wizyty stwierdził wady rozwojowe, to był z siebie zadowolony. A kto normalny mówiąc swojej pacjentce, że jej dziecko może się nigdy nie urodzić lub może być obciążone genetycznie przez całe życie, cieszy się??? Widze wiele opinii na temat Pana dr i nie dziwie się wcale. Jeśli wyczuwa pieniądze, to jest miły i udaje naprawdę zainteresowanego sprawą. Chyba zapomniał po co leczy. Jeśli ktoś będzie miał co do tego wątpliwości to dodam, że Pan Dr pracuje w samych prywatnych klinikach, przychodniach a ich ilość jest zdumiewająca.Sam ma swoją własną, gdzie wykonuje te bardzo obiektywne badania prenatalne na drużbickiego w Poznaniu. Na Polnej nie pracuje od jakiegoś czasu, znam nawet tego powód. Lecz niech każdy sam wywnioskuje. Na pewno nie jest to brak czasu. Moja intuicja mnie nie zawiodła, wiedziałam że moje dziecko jest zdrowe. Przez Pana Dr musieliśmy stracić trochę pieniążków żeby zrobić badanie genetyczne - test Nifty, który odizolowuje krew dziecka od krwi matki i określa wady genetyczne, Ryzyko wyszło jak jeden do miliarda w całej trisomii, podczas gdy u Pana Dr wyszło mniej więcej 1:16 ryzyko zespołu Downa i pozostałe wady. Opowiedziałam moją historię, ponieważ chce ustrzec następne MAmy , które Pan Dr oszuka. Nikomu nie życzę, żeby przechodził przez coś takiego jak ja i mój mąż. Byłam na skraju załamania, cudem jest że nie poroniłam i dziecko nie ucierpiało podczas moich napadów płaczu i histerii. A wszystko zawdzięczam cudownemu Panu Dr Mam nadzieję,ze nie straciłam czasu opowiadając moją historię. Życzę wszystkim Mamom nadziei. Ja codziennie dziękuje Bogu za mój dar, mojego synka który co najważniejsze jest zdrowy i może się zdrowo rozwijać. Niestety na mojej drodze stanął człowiek, który przez swoją zachłanność prawie zabił moje dziecko. Gdyby nie wsparcie moich rodziców i męża, na pewno teraz nie wiedziałabym jak wygląda moje dziecko.

bardzo miły lekarz, który ma szacunek do pacjentek! Cenię tego specjalistę za kompetencje, zaangażowanie, a takze za jego świetny charakter. Systematycznie bywam w gabinecie p. Rafala, bo tego wymaga torbiel na jajniku, który na moje nieszczescie lubi powracać. W kazdym razie polecam wszystkim Paniom, które chca znaleźc dobrego ginekologa w Poznaniu.