Pan dr Barylski zawiódł mnie jako lekarz i człowiek. Na wizytach prywatnych był miły, poświęcał dużo czasu. Niestety wkrotce okazało się ze moja ciaza jest martwa. Wszystko mi wytłumaczył ze będzie wywolywane poronienie itd ale jeśli macica się nie oczyści konieczne będzie lyzeczkowanie które odbywa się w znieczuleniu ogólnym i nic nie boli. trafiłam do szpitala przeżyłam duże rozczarowanie. Niestety wywoływanie poronienia niewiele dało i dr Barylski zaprosił mnie do gabinetu na zabieg. Tam dowiedziałam się że nie ma potrzeby żeby podawać znieczulenie ogólne wystarczy lej uspokajający i przeciwbólowy. Przed tą tragedia uratowała mnie położna która wstawila się za mną tłumacząc lekarzowi ze jeszcze nie rodziłam to moja pierwsza ciaza i szyjka macicy nie jest gotowa na taki zabieg a brak znieczulenia zamieni go w tortury. W końcu lekarz zgodził się na znieczulenie ogólne ale zastrzegł ze mam zakaz mówienia o tym innym pacjentkom z mojej sali które też miały tego dnia zabieg niestety bez znieczulenia. Wyglądało to koszmarnie, płacząc prosiły o znieczulenie. Dodam na koniec ze kobieta tracąc ciążę przeżywa ból który trudno wyrazić. Jest załamana psychicznie emocjonalnie i fizycznie bo wywoływanie poronienia wykonywane dwukrotnie boli. Ja osobiście byłam słaba i bezbronna bo w fatalnym stanie. I w takich właśnie sytuacjach potrzebny jest dobry lekarz - chociaż taki który zaoszczędzi niepotrzebnego bólu.

Anna S. 7 marca 2014 Ocena: Bardzo dobry Dodaję moją opinię ponieważ jestem bardzo zadowolona z sposobu leczenia jak i podejścia do pacjenta Pana Doktora. Leczę się u dr Barylskiego już ponad 2 lata i każda wizyta wygląda bardzo profesjonalnie. Na każdej wizycie wszystko dokładnie tłumaczy, a kiedy skierował mnie na laparoskopie przyszedł przed zabiegiem porozmawiać. Gdy już doszłam do siebie po zabiegu był by wyjaśnić mi cały jego przebieg. Mimo, iż stwierdził niedrożność jajowodów podszedł do mnie bardzo delikatnie, dzięki temu ja przyjęłam wszystko z dużo większym spokojem. Dziś mijają prawie 2 miesiące od laparoskopii a ja noszę w sobie malutką fasolkę. Wydaje się to wszystko mało możliwe, ale dziś wiem, że dr Barylskiemu zawdzięczam ciążę i wewnętrzny spokój. Pozdrawiam Panie Doktorze. Anna S.

Pan doktor jest dobrym specjalistą. Dzięki niemu urodziłam zdrowego synka w 37 tygodniu ciąży. Wizyty zawsze były przyjemne, praktycznie bezstresowe. Jedyne co mam do zarzucenia panu doktorowi to fakt, że podczas każdej wizyty padały słowa, że ,,gdyby coś się działo to proszę dzwonić''. A miałam raz taką sytuację, że pani w rejestracji nie chciała mnie zapisać na wizytę bo było na ten dzień już ,,za dużo'' pacjentek. Telefon do pana doktora też niewiele pomógł, kazał mi się zapisać na inny dzień. Gdyby była to zwykła wizyta kontrolna to nie byłoby najmniejszego problemu, ale miała to być akurat wizyta po tym jak leżałam w szpitalu, bo groził mi przedwczesny poród. Także za to mały minusik, ale przecież każdy jest tylko człowiekiem i nie może pracować 24h na dobę. Ogólnie polecam tego lekarza.

Bardzo miły i sympatyczny lekarz. Poświęca pacjentkom odpowiednią ilość czasu podczas wizyty, nie spieszy siei nie wykazuje zniecierpliwienia gdy wizyta sie przedłuża. Lekarz który bada piersi co nie często sie zdarza u ginekologów. To lekarz z powołaniem i pasją. Polecam.

Do pana doktora Barylskiego mam pełne zaufanie. Prowadził moją ciążę wzorowo i cały czas czułam sie bezpiecznie pod jego opieką. To bardzo ciepły i troskliwy lekarz, dbający zawsze o swoje pacjentki. To lekarz godny polecenia.