NIE POLECAM. Pierwsza wizyta trwała 15 minut, pan doktor nawet mnie nie obejrzał. Stwierdził, że z moim problemem, to tylko izotec. Nie miałam zamiaru brać tak mocnego leku. Pan doktor na to, że może mi przepisać antybiotyk, ale i tak mi nie pomoże i wrócę po izotec. Przez 4 miesiące brałam tetralyzal, stosowałam bardzo podrażniające mnie maści (zapisane przez Pana doktora). Poprawa była znaczna. Szkoda, że na 2 miesiące. Po tym czasie od odstawienia antybiotyku moja cera powróciła do stanu sprzed wizyty u doktora Urbana. Udałam się do dermatologa we Wrocławiu. Jak powiedziałam mu, czym leczył mnie doktor Urban, był w niemałym szoku. Doktor z Wrocławia oglądał mnie i opisywał w karcie pacjenta tyle, ile trwała cała wizyta u dr Urbana. Zadawał wiele pytań, na podstawie których określił na czym polega problem mojej cery. Przepisał mi delikatne maści, które wyleczyły mnie W 4 TYGODNIE! Zastanówcie się sami, czy warto wyniszczać swój organizm lekami przepisywanymi przez lekarza, który nie ma pojęcia, co robi.

Po pierwszej wizycie byłam mile zaskoczona postawą doktora Urbana. Wydawał się być zaangażowany w leczenie mojego synka. Nie ruszając się zza biurka zdiagnozował, że ma on kontaktowe zapalenie skory. W aptece okazało się, że doktor Urban zapisał niemowlęciu z wysypką na tułowiu i plecach maść ze sterydami, o czym nie poinformował w gabinecie, oczywiscie nie poinformował też dokładnie jak stosować sterydy u takiego małego dziecka. Miałam się zapisać na wizytę kontrolną. Niestety na niej doktor Urban przepisał kolejną maść ze sterydami tym razem stwierdzając atopowe zapalenie skóry (także nie ruszając się zza biurka). Na moje pytania o sterydy i wątpliwości co do tego, że jest to jedyna droga postępowania stwierdził, że nie może przeznaczyć już więcej czasu na jednego pacjenta. Dodam, że doktor Urban miał już ponad godzinne opóźnienie, co oznacza, że ktoś z czasu przeznaczonego na moje dziecko skorzystał. Natomiast fakt wygonienia nas z gabinetu... Bez komentarza. Doktor Urban najwyrazniej zapomniał o Przyrzeczeniu Lekarskim, o etyce swojego zawodu, a także o prawie pacjenta do "przystępnej informacji (...) rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu, (...)". Lekarz z powołania, nie ma co! Inny dermatolog wyleczył mojego synka maścią z antybiotykiem i doustnymi probiotykami. Wysypką już nie wróciła.

kiedy po raz pierwszy zauważyłem u siebie wypdające włosy i pierwsze oznaki łysienia, nie zwlekałem z decyzją o wizycie u dermatologa. poszedłem do dr-a Witolda Urbana, który bardzo mnie uspokoił pomógł w zapobieżeniu dalszemu wypadaniu włosów. Świetny lekarz, którego warto polecić!

lubię chodzić do takich lekarzy jak dr Urban, ponieważ on oddaje się swojemu zawodowi z pasją i zaangażowaniem. zgłosiłam się do niego z dziwnymi wykwitami na skórze. wykonał najpotrzebniejsze badania i poprowadził leczenie. ku mojemu zaskoczeniu efekty były szybko widoczne :)

z panem Urbanem bardzo miło się współpracuje. Pan dr prezentuje wysoki poziom nie tylko wiedzy medycznej ale też obycia i kultury. Ma trafne diagnozy i skuteczne terapie. Co wazne, nie ogranicza się tylko do jakiejs jednej metody ale jest otwarty na alternatywne metody.